Wszystkie wydarzenia odbywają się w określonym czasie i określonej przestrzeni, ale tylko niektóre mają swój moment i swoje miejsce, gdy niepowtarzalny splot okoliczności i uwarunkowań tworzy nowy sens.
Tak było wczoraj podczas projekcji filmu „Można panikować” na placu Orła Białego w Szczecinie. O środowiskowych aspektach degradacji miast – o samochodozie i betonozie słuchaliśmy siedząc na wyłączonym z użytkowania parkingu, który już w przyszłym miesiącu ustąpi miejsca zieleni.
Biografia polskiego fizyka Szymona Malinowskiego pozostawia nas bez odpowiedzi na pytanie, co trzeba robić w sytuacji katastrofy klimatycznej, dlatego moja pozostanie niezmieniona: rozwijać urbanistykę eksperymentalną w służbie równoważonej mobilności.