W stanie Oklahoma w 1913 roku zarejestrowanych było około 3 000 samochodów, a w 1930 roku – aż 500 000. Większość właścicieli aut mieszkała w powiecie stołecznym lub w samej stolicy.
Z perspektywy kupców prowadzących swoje biznesy w centrum najważniejszym negatywnym skutkiem gwałtowanego rozwoju motoryzacji był deficyt parkingów dla klientów. Ludzie planujący zakupy w lokalnych punktach krążyli wokoło w poszukiwaniu wolnego stanowiska i ostatecznie odjeżdżali zrezygnowani. Prawdziwym kłopotem nie był jednak fizyczny brak miejsc postojowych, ale ich codzienne, wielogodzinne okupowanie przez pojazdy osób pracujących na tym obszarze.
Najpierw władze samorządowe wspólnie z policją próbowały regulować czas postoju i egzekwować ograniczenia, ale poniosły fiasko. W rozwiązanie tej sprawy w 1932 roku zaangażowała się więc izba handlowa. Powołany przez nią ekspert (dziennikarz) zaproponował stworzenie małego urządzenia wymuszającego wymianę samochodów na parkingach. Zaprojektował i zbudował prototyp parkometru, który usprawnił z inżynierami i mechanikiem. Przyrząd zwany Czarną Marią rok później był gotowy do produkcji.
W 1935 roku w Oklahoma City uruchomiono pierwszy w historii system płatnego parkowania oparty o przywołane maszyny, zaprogramowane na pobór 1 centa za godzinę postoju. Osobom nieposiadającym biletu groziła kara wysokości 20 dolarów. Rozwiązanie okazało się skuteczne, więc strefą objęto całe centrum. O poszerzenie wnioskowali sami przedsiębiorcy, którzy dostrzegli zbawienny wpływ wywołanego opłatą wzrostu rotacji na kondycję ich biznesu.